Kokpit samochodowy
Jak wygląda samochód, każdy wie. Na samo hasło każdy może inaczej wyobrażać sobie jego kolor, model, nadwozie, funkcjonalność. Jednak każde wyobrażenie będzie miało kilka wspólnych odniesień – liczba kół, drzwi, zderzaki, siedzenia czy kokpit. Nikt się dziś nie zastanawia skąd w samochodach wziął się właśnie kokpit. Pierwsze modele samochodów wcale go nie miały!
Kiedy dokładnie deska rozdzielcza się pojawiła, nie sposób określić. Jednak sugerując się oksfordzkim słownikiem określenie dashboard pojawiło się około lat 30-stych XIX wieku i oznaczało ono nic innego jak zwykłą deskę lub płachtę osłaniającą jadących wozem/ powozem przez kurzem, brudem i tym co wzbijało się spod kopyt i ogona konia. Polskie określenie „deska rozdzielcza” pojawiło się w języku polskim około 100 lat później.
A przecież jest to element auta, który dzisiaj jest niezwykle ważny nie tylko dla kierowcy. To także wyznacznik luksusu, poziomu skomputeryzowania samochodu i bardzo ważny element jego designu. Deska rozdzielcza była więc z początku zwykłą osłoną przed brudem, błotem i innymi niepożądanymi rzeczami, które mogłyby dostać się na pokład automobilu. Pierwsze samochody więc miały kokpit wyglądający tak jak w powozach – drewno osłaniające nogi po kolana z przodu. Silnik pojazdu znajdował się pod nogami pasażerów. Tak wyglądały m.in. pierwszy samochód Daimler-Benz z 1886 roku czy Peugeot 6HP. Szybko jednak okazało się, że pojazdy po nagrzaniu się lubiły trysnąć olejem w twarz, więc deska, która sięgała do kolan, szybko urosła.
W miarę jak kokpit zaczynał „rosnąć” pojawiały się na nim kolejne wskaźniki. W Fordzie T z 1908 roku na początku nie było żadnych wskaźników, później jednak, w latach 20-tych, pojawił się amperomierz i wskaźnik paliwa. Kolejne modele aut z różnych fabryk miały coraz więcej instrumentarium na kokpicie, tak jak choćby Bentley Blower z 1930 r., w którym było aż 8 wskaźników, kilka dźwigni czy sporo przełączników i pokręteł. W 1924 r. pojawiła się zapalniczka jako element deski rozdzielczej. Później doszło opracowane przez braci Galvin radio samochodowe – Motorola.
Kolejne lata to kolejne udoskonalenia deski. Amerykanie podnieśli ją nad kolana podróżujących, ponieważ metalowa wówczas deska w chwili kolizji raniła kolana i nogi podróżujących. Względy bezpieczeństwa także sprawiły, że metal zastąpił plastik. Jednak do motoryzacji wdarła się moda na chrom i w samochodach pojawiły się niebezpiecznie odbijające światło elementy, w tym kierownica. Przykładem jest Chrysler 300 F z 1960 r.
Z biegiem czasu deska zaczęła być coraz bardziej ergonomicznie zaprojektowana. Wskaźniki prędkości, paliwa czy obrotów zaczęły nabierać znaczenia w prowadzeniu auta, natomiast inne, np. radio, oddaliły się od kierownicy. Dzisiaj kokpity są przede wszystkim funkcjonalne, czyli mają tylko to, co jest potrzebne w podróży. Oczywiście pojawiły się nowe technologie, więc należało zmodernizować jego wygląd. Dziś w samochodach coraz częściej montowane są ekrany LCD, które pokazują obraz z kamer parkowania czy GPS.
Leave a Reply