Dziurkacz biurowy
W listopadzie minęła sto trzydziesta pierwsza rocznica wynalezienia urządzenia, bez którego nikt nie wyobraża sobie dzisiaj pracy w biurze. Nawet w domu jest on potrzebny. Choć ma jedno zastosowanie, to może być wykorzystany do różnych celów. Generalnie jego zadaniem jest dziurkowanie stron, kartek papieru, jednak efekty jego pracy można zastosować w różnoraki sposób.
Dziurkacz biurowy jest urządzeniem, które wykorzystuje zasadę działania dźwigni. Choć w dobie cyfryzacji zaczyna odchodzić na dalszy plan, to wciąż jest niezbędnym elementem każdego biura. Dziurkowanie kartek papieru ma bowiem za zadanie pozwolić na wpięcie ich do segregatorów, co z kolei prowadzi do zachowania czystości, przejrzystości oraz zachowania ścieżki audytowej w dokumentach. Jednak przedziurkowaniu można poddać nie tylko papier, ale i tworzywo sztuczne czy pasek skórzany. Autorem i wynalazcą dziurkacza jest Matthias Theel, jednak to niemiecki przedsiębiorca, Friedrich Soennecken w 1886 roku opatentował to niezwykłe urządzenie. Od tego czasu sukcesywnie dziurkacz piął się na szczyt listy urządzeń niezbędnych w prawdziwym, dobrze zorganizowanym biurze.
Historia tego urządzenia jest dość długa – sto trzydzieści jeden lat – i ciekawa. Dzisiaj nikt się nie zastanawia, jaki jest mechanizm działania dziurkacza. Po prostu wkłada się kartkę papieru, przyciska rączkę i już ma się dwie, pięknie równe i w odpowiedniej odległości od siebie, od krawędzi, dziurki. Tymczasem dziurkacz najpierw służył kontrolerom w pociągach. Dziurkacz konduktorski był dość wyjątkowy, bowiem można go było obsługiwać tylko jedną ręką. Kształtem przypominały obcęgi lub nożyczki, jednak doskonale spełniały swoje zadanie i towarzyszyły konduktorom na całym świecie przez długie lata. Przedziurkowane bilety były już nie do ponownego użycia. Zasadę dziurkaczy przejęły kasowniki autobusowe, o których mogą pamiętać osoby urodzone przed 1980 rokiem. W polskich autobusach komunikacji miejskiej montowane były kasowniki, do których wsadzało się bilet i przyciskało. Urządzenie działało jak dziurkacz, dziurkowało bilet, który nie mógł być użyty ponownie. Każdy kasownik dziurkował inaczej, więc nie można było udawać, że skasowany bilet jest tym obowiązującym w kolejnym przejeździe.
Wraz z rozwojem techniki, dziurkacze zostały udoskonalone. Obecnie na rynku można dostać takie, które dziurkują na raz nawet 65 kartek. Do tego można ustawić odpowiedni format, wielkość papieru, co ułatwia w znacznym stopniu prawidłowe przedziurkowanie kartek. Niektóre dziurkacze, te wyższej jakości i większej funkcjonalności, posiadają sygnalizator, który pozwala na przedziurkowanie kartki według innej, już posiadającej dziurki.
Leave a Reply