Karteczki samoprzylepne, czyli od przypadku do biurowej rewolucji
Zastanawialiście się kiedyś, kto wymyślił małe samoprzylepne karteczki, które niemal codziennie przyklejamy w okolicach naszego komputera, aby nie zapomnieć o drobnych sprawach? Oczywiście, że nie, bo kto normalny ma na to czas? Dlatego też w tym miejscu chcielibyśmy przytoczyć Wam interesującą historię, która wcale nie wydarzyła się tak strasznie dawno temu.
Było to bowiem w roku 1970. Amerykański chemik, Spencer Silver, absolwent uniwersytetu stanowego w Arizonie, pracował w laboratoriach firmy 3M. Jego głównym zadaniem było stworzenie receptury nowego, bardzo mocnego kleju. Rozpoczął więc serię wielomiesięcznych testów, które niestety nie przynosiły oczekiwanych rezultatów. Dokonał jednak pewnej istotnej obserwacji, która (jak okazało się niedługo potem) przyczyniła się do absolutnej rewolucji w biurowej organizacji własnych obowiązków.
Silver zauważył, że kiedy odkleja od siebie kartki papieru, klej wciąż pozostaje w całości na jednej z nich. Teoretycznie, była to totalnie bezużyteczna informacja. Po upływie czterech lat w laboratorium pojawił się nowy współpracownik Spencera, którego popołudniowym zajęciem było śpiewanie w lokalnym chórze kościelnym. Często narzekał na wypadające zakładki, dlatego też wpadł na pomysł wykorzystania do tego celu przyklejanych karteczek. Posmarował je więc klejem Spencera i w ten sposób rozwiązał trapiący go problem.
Karteczki nie dość, że pozostawały na swoim miejscu, to w dodatku nie niszczyły stron śpiewnika po ich odklejeniu. W ten właśnie sposób powstały karteczki samoprzylepne Post-it, które w niedługim czasie stały się absolutnym niezbędnikiem każdego biura. Warto zaznaczyć, że twórca tego wynalazku wciąż żyje. Nie cieszy się jednak poważaniem wśród naukowców, ponieważ przylepiane karteczki skutecznie przyćmiły jego wszelkie osiągnięcia na polu naukowym. Life is brutal.
Leave a Reply