Nagi skaner
Na lotniskach na całym świecie pojawiły się dość kontrowersyjne urządzenia, które jednak pozwalają na bardzo dokładne sprawdzenie, przeskanowanie człowieka i sprawdzenie czy ma ukrytą broń lub inne niebezpieczne urządzenie lub przedmiot, mogący potencjalnie stanowić zagrożenie dla pozostałych podróżujących. Full-body scanners, nazywane „nagimi skanerami” wywołują ogromne kontrowersje, a ich przeciwnicy podnoszą argument o łamaniu praw człowieka do prywatności.
Full-body scanners to urządzenia, które prześwietlają ubrania pasażerów i pokazują, co dana osoba ma pod nimi. Ich przewagą jest możliwość zobaczenia niemetalowych przedmiotów ukrytych pod odzieżą, które mogą być niebezpieczne. Tradycyjne wykrywacze metali – w tym takie, które używane są na polskich lotniskach – nie są w stanie wyłapać tego typu broni. Do tego nagie skanery są szybsze i dokładniejsze. Skan człowieka zajmuje 15 sekund. Jednak minusem jest fakt, iż skanery te tworzą bardzo dokładny obraz człowieka bez ubrań. Dlatego właśnie ich wprowadzenie na lotniska wzbudziło głośny sprzeciw pasażerów oraz organizacji zajmujących się ochroną praw człowieka.
Nagie skanery wykorzystują głównie dwie technologie – pierwszą jest technologia radiowych fal milimetrowych o bardzo wysokiej częstotliwości. Producent zapewnia, że ten rodzaj technologii jest bezpieczny dla człowieka, jednak badania wciąż trwają, zatem stuprocentowej pewności mieć nie można. Drugą techniką są maszyny, które wykorzystują rozproszenie wsteczne promieni rentgenowskich. Różnicą między tymi urządzeniami a tymi, które spotyka się w przychodniach czy szpitalach jest to, że lotniskowe tworzą obraz na podstawie fal odbitych od skanowanego obiektu – te lekarskie przenikają przez ciało.
Głosy pasażerów oraz organizacji broniących praw człowieka naciskają na rządy, by te w maksymalnym stopniu chroniły swoich obywateli przed naruszaniem ich prawa do prywatności. Rządy więc wprowadzają szereg przepisów mówiących o bezpieczeństwie skanowanych osób. I tak na przykład nie wolno zapisywać obrazu skanowanej osoby na dysku. Zdjęcia mają być natychmiast usuwane z dysku, zaraz po obejrzeniu ich przez funkcjonariusza. Stacje kontrolne i monitory, na których pojawiają się zdjęcia, mają być umieszczone w oddzielnych pomieszczeniach. W Stanach Zjednoczonych na przykład wycofano niektóre skanery rentgenowskie, bowiem producent nie mógł zagwarantować „kreskówkowego” obrazu zamiast naturalnych, nagich zdjęć. Jednak niektóre porty lotnicze w Rosji wciąż je stosują. Unia Europejska nie zabrania ich stosowania zostawiając wolną rękę swoim członkom. Testy pokazały, że skanery nie są niezawodne. Agent amerykańskich służ bezpieczeństwa udowodnił, że możne je oszukać i przemycić materiały wybuchowe czy inne niebezpieczne przedmioty.
Leave a Reply